Baby blues codzienności

Mam czasem takie dni, kiedy wydaje mi się, że jestem zupełnie sama na świecie, że nikt nie chce mnie pocieszyć, nikt się mną nie interesuje i nikogo nie obchodzą moje uczucia. Ogólnie czuje, że cały świat sprzysiągł się przeciwko mnie … jest mi wtedy bardzo źle. Wszystko, co robię traci w moich oczach sens. To taki baby blues codzienności.

Ostatnio właśnie ogarnął mnie taki czas i najciekawsze jest to, że z marazmu wyciągnęła mnie koleżanka, która naprawdę jest na życiowym zakręcie <3 a mimo to ma w sobie masę ciepła i chęci bezinteresownej pomocy innym. Takie sytuacje przekonują mnie, że ludzie są jednak ok. , że to nie tak, że wszyscy najchętniej utopiliby Cię w łyżce wody. Takie sytuacje przywracają mi wiarę w człowieka i dodają energii do działania. Jakie to ważne, aby czasem poczuć czyjeś zainteresowanie, poczuć, że ktoś jest mocno zainteresowany tym, co się u nas dzieje. Niby taki banał a potrafi dodać skrzydeł. Tylko pamiętajcie, że to działa w obie strony i inni potrzebują naszego zainteresowania tak jak my ich;)

Najważniejsze, aby w chwilach takiego „doła” nie zamykać się w sobie i dodatkowo nie nakręcać negatywnymi myślami, bo to tylko pogarsza sprawę. Kilka sposobów na poprawę samopoczucia znajdziecie <TUTAJ>.

Moja stylizacja to hmm no właśnie i tu zaskakuję sama siebie;) Założyłam kurtkę ze sztucznej skóry oraz legginsy imitujące skórzane spodnie. 

Zaskoczenie podwójne:

- po pierwsze - jeszcze kilka lat temu uważałam, że skóra to skóra i musi być skórzana! a teraz to już moja kolejna rzecz, która tylko wygląda jak skóra.

- po drugie - ja ubrana w takim rockowym stylu to nowość;) ale … dobrze się czułam w takiej stylizacji. Chyba ja też się zmieniam;) Jak wymyślę, że robię prawko na motocykl to błagam! powstrzymajcie mnie:)

kurtka ZARA (nowa kolekcja), spodnie Calzedonia, bluzka ZARA