Jak tam samopoczucia przed Świętami? U mnie w domu już
się zaczęło uff... Jak co roku Wigilię spędzamy w moim rodzinnym domu ok. 100 km
od Warszawy, razem z resztą rodziny i jak co roku u nas już rozpoczął się szał
prezentów. Co? komu? za ile? Nic tylko trzymać się mocno za kieszeń, a raczej
za kartę płatniczą. Uwierzcie mi, nie dysponuje dużym nakładem środków na świąteczne
prezenty, ale mam kilka sprawdzonych sposobów jak sobie poradzić z tym przedświątecznym
szaleństwem ;)
Jak nie wydać fortuny na świąteczne prezenty?:
- Zaplanować wcześniej (najlepiej już przystąpić do planowania), co i komu chcemy kupić. Dobrym pomysłem jest zrobienie listy osób, które chcemy obdarować i przy każdej zastanowić się, co sprawiłoby jej największą radość lub czego potrzebuje. Ja wychodzę z założenia, że czasem warto nawet podpytać daną osobę, co chciałaby dostać:)
- Jeśli obdarowujemy stałą grupę osób, warto zastanowić się czy nie lepiej wprowadzić do rodzinnej tradycji np. losy. Wtedy nie kupujemy prezentu wszystkim członkom rodziny tylko jednej wylosowanej osobie.
- Ustalić budżet na świąteczne prezenty. Wiedza na temat tego, co komu chcemy kupić pozwoli nam, mniej więcej, ustalić ile pieniędzy potrzebujemy. Jeszcze lepiej ustalić ile chcemy przeznaczyć na podarunki i w razie czego zrezygnować z jakiegoś prezentu na rzecz innego, tańszego, aby zmieścić się w ustalonej kwocie. Pomocne jest także ustalenie (+/-) w gronie osób obdarowujących się wzajemnie np. rodzina, górnej i dolnej ceny prezentu – to pozwoli uniknąć dużych rozbieżności w podarkach.
- Nie czekać z zakupami na ostatnią chwilę. Najlepiej zacząć już w listopadzie, wtedy rozkładamy sobie koszty na dwa miesiące, ale także mamy więcej czasy, aby przyjrzeć się promocjom, zamówić przez internet i co ważne! nie ma jeszcze takich tłoków w sklepach. W ostatniej chwili nie będzie już czasu na zastanawianie się, szukanie i wybieranie – chwytamy wtedy za pierwszą lepszą rzecz, która wpadnie nam w ręce.
- Pakować prezenty samodzielnie. Pudełka i torebki, w które pakujemy prezenty są dosyć drogie – nie mówiąc już o pakowaniu w punktach do tego przeznaczonych. Dlatego warto zbierać sobie opakowania z poprzednich lat lub samemu zapakować np. w papier do pakowania. Podobnie jest z etykietkami – gotowe, kupione są dosyć drogie a zrobione samodzielnie niewielkim nakładem pracy nie kosztują prawie nic.
Ja zakupy rozpoczęłam w miniony weekend uff - podobnie chyba jak pół Warszawy;) bo w sklepach już tłumy. Adaś u cioci, a ja biegałam po galeriach szukając prezentów. W między czasie obowiązkowo - moja ulubiona kawa i kilka zdjęć do sesji dla Was:) Pomimo, iż nie przepadam za cekinowymi motywami na ubraniach, sweterek, który Wam prezentuje tak mnie zauroczył, że nie mogłam mu się oprzeć. Szary, cieplutki z dużym motywem cekinowym z przodu. Do niego dobrałam jedną z moich
ulubionych spódnic oraz czarne skórzane kozaki. Całość wyglądała lekko
i dziewczęco. Sweter rewelacyjnie prezentuje się także z czarnymi, dopasowanymi
spodniami.
Co sądzicie o takich cekinowych motywach na ubraniach?
Co sądzicie o takich cekinowych motywach na ubraniach?
sweter H&M, spódnica ZARA, buty RYŁKO
Te cekinki są urocze
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńŁadnie
OdpowiedzUsuńDziękuję;)
Usuńzdjęcia fajne...
OdpowiedzUsuń? masz osobistego fotografa ?
Dziękuje bardzo;) a fotograf faktycznie osobisty:):):)
UsuńPiękna i seksowna! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńMasz najpiękniejsze kozaki na świecie! Piękna spódniczka i sweter!
OdpowiedzUsuń