środa, 28 stycznia 2015

Czy szczęścia można się nauczyć?



Fajnie byłoby być szczęśliwym,  ale jak tego dokonać skoro trawa u sąsiada bardziej zielona, koleżanka jest szczuplejsza a szwagier jeździ lepszym samochodem ehh…
No właśnie! Szczęście …
Anthony de Mello  - Hinduski jezuita, psychoterapeuta, mistyk i dla wielu przewodnik duchowy – powiedział kiedyś „Jeśli nie jesteś szczęśliwy, to oznacza tylko tyle, że koncentrujesz się na tym, czego nie masz”      
Muszę przyznać Panu de Mello rację! Sama się na tym łapię - niby powinnam być szczęśliwa, ale ciągle coś nie tak, ciągle czegoś brakuje. Tłumaczę sobie, kobieto! masz cudownego synka, masz gdzie mieszkać, masz co jeść, jesteście zdrowi! przestań skupiać się na tym czego nie masz, patrzeć na innych i zacznij doceniać to co masz, bo masz bardzo dużo.

Prawda jest taka, że szczęście nie jest czymś, co jest nam podane na tacy. Nie ma jednej recepty na szczęście. Dla każdego szczęście oznacza coś innego. Jedni marzą o bogactwie, inni o lepszym partnerze. Wiele razy słyszę: ”Gdybym tylko miała więcej pieniędzy…”, „Gdybym miała lepszą pracę”, „Gdybym mój mąż był taki jak...”, „Gdybym miała zdrowie…” itd... – to byłabym szczęśliwa. Ba! sama wielokrotnie tak mówię. Wiele osób czeka na szczęście a i tak nigdy go nie osiągnie – z własnej winy! Nie osiągnie go dopóki nie zmieni spostrzegania okoliczności, w których się znajduje.
Znam wiele osób, które mają pieniądze, cudowną rodzinę, dobrą pracę, zdrowie – czyli pozornie niczego do szczęścia im nie brakuje, ale … no właśnie hmm nie są szczęśliwi.  Szczęście to pojęcie względne hmm dla osoby poruszającej się na wózku inwalidzkim, niewyobrażalnym szczęściem byłby spacer na własnych nogach. Ludzie, którzy codziennie chodzą nie myślą nawet o tak przyziemnych sprawach.  Osoba, która całe życie dąży do sławy i na tej drodze wydaje jej się, że po osiągnięciu celu będzie szczęśliwa, często na samym szczycie uświadamia sobie, że nie jest. Zawsze będzie coś nie tak, zawsze będzie ktoś, kto będzie miał lepiej, będzie lepiej wyglądał czy miał bardziej troskliwego męża.
Według Martina Seligmana, psychologa z Uniwersytetu w Pensylwanii, który założył instytut "psychologii pozytywnej", aby osiągnąć szczęście należny skupić się na pozytywnych aspektach życia. Niby takie banalne i proste, ale jakie trudne do wykonania.
Jedno jest pewne! Nigdy nie będziemy szczęśliwi dopóki nie nauczymy się cieszyć z tego, co mamy, nie przestaniemy patrzeć na innych, porównywać się z innymi i zazdrościć im szczęścia. Przytłaczając się myślami, że my zawsze mamy gorzej, że nic nam się nie udaje, unieszczęśliwiamy sami siebie, ponieważ skupiamy się na tym, czego NIE POSIADAMY.

To wszystko wydaje się takie proste i oczywiste, ale jakie trudne do wykonania. Jedynym sposobem jest ciągła praca nad sobą i codzienne uświadamianie sobie, że my jednak nie mamy tak źle i, że mogłoby być o wiele gorzej.

Powodzenia!








Troszkę rozmazane, ale fajne :) - to moje szczęście <buuuziak>



 spódniczka ZARA , bluzka H&M


2 komentarze:

  1. Aniu, Twój synek jest słodki. Poproszę o więcej zdjęć Adasia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, to mały Słodziak. Szczerze mówiąc mam trochę opory przed zamieszczaniem zdjęć Adasia na blogu hmm Wprawdzie troszkę się już otwieram i może kiedyś zrobię Mu nawet sesję, ale póki co .... pojawia się sporadycznie;)

      Usuń