środa, 14 stycznia 2015

Sens noworocznych postanowień



Nowy rok mobilizuje do zastanowienia się nad swoim życiem, do zmiany ehhh stąd analizujemy, robimy listy postanowień, planów i marzeń;) Zastanawialiście się kiedyś dlaczego to robimy?
Zauważcie, jak poprawia nam samopoczucie tworzenie takich planów;) Ktoś kto pali papierosy cały rok i czuje się winny z tego powodu, ma okazję uspokoić swoje sumienie robiąc chociażby plan, iż w przyszłym roku rzuca!

Najprościej mówiąc robimy postanowienia noworoczne, ponieważ jest to przyjemne zadanie, które wzbudza w nas pozytywną wizję przyszłości. Nowy rok traktujemy jako początek czegoś nowego, czystą kartę, pretekst do tego, aby zmienić swoje życie i już samo postanowienie zmiany, podświadomie przybliża nas do realizacji zamierzonego celu;) Mamy nadzieje na poprawę w różnych sferach, ale najczęściej decydujemy się na zmiany niosące za sobą  bardziej  pozytywny wizerunek siebie.

Czy takie plany mają sens? Moim zdaniem tak, pod warunkiem, że są to plany realne do wykonania oraz zależne od nas. Wszelkie zmiany na lepsze to krok do przodu i warto podejmować chociażby próby wcielenia ich w życie. Raz na jakiś czas powinniśmy zatrzymać się na chwilę i zastanowić nad swoim życiem, podsumować sobie wiele spraw i spokojnie popatrzeć przed siebie. Jeśli początek roku jest dla większości z nas pretekstem do tego - to bardzo dobrze!

Często cel, który sobie wyznaczymy nie zostaje osiągnięty, ale nie w tym rzecz. Ważne jest to, że człowiek obarczony pewną słabością, zdaje sobie z tego sprawę i próbuje z tym walczyć. Chcemy zmieniać swoje nawyki, zachowanie, sposób myślenia i stosunek do innych. Jeśli któryś z wyznaczonych celów uda się zrealizować to REWELACYJNIE!, a jeśli nie hmm mamy motywacje, aby w przyszłym roku jeszcze mocniej się postarać;) Ważne, że wciąż jesteśmy zdolni do samokrytyki i wykazujemy chęć samodoskonalenia się. To dobry znak!




Zdjęcia zrobione podczas rodzinnego wypadu do jednego z podwarszawskich zajazdów. Moja stylizacja to typowa dla mnie klasyka - czarna, elastyczna sukienka sprawdzi się zarówno w pracy jak i na eleganckim spotkaniu. Wełniany płaszczyk to zdobycz wyprzedażowa;) Pudrowy róż fajnie przełamał czerń sukienki. Nie do końca byłam przekonana do takich futerkowych dodatków (bardzo modnych w tym sezonie), ale w tym płaszczyku wyjątkowo mnie zauroczyły. Jeśli płaszczyk przypadł Wam do gustu;) możecie go kupić w mocno obniżonej cenie - ZARA.














płaszczyk ZARA, sukienka Gatta, buty RYŁKO


2 komentarze: