wtorek, 21 kwietnia 2015

Szalona kobieta ...




Ostatnio moja pasja tj. blogowanie została delikatnie zepchnięta na boczne tory - wybaczcie mi to! Faktycznie jest nas tu mniej i dostałam nawet e-maila z zapytaniem czy żyje;) Kochani, no niestety … blogowanie nie jest moją pracą zarobkową a co za tym idzie musi czasem ustąpić miejsca innym wypełniaczom czasu, które umożliwiają mi realizowanie tej i innych moich pasji. Obecnie są to bardzo ważne dla mnie egzaminy ihhh Zdradzę Wam, że szykuje się u mnie prawdziwa rewolucja, ale o tym na razie ciiiiii ;) Czekam na te zmiany i liczę, że w końcu obiorę właściwy kierunek w życiu.  Chociaż hmm znając siebie nie wiem czy jest to w ogóle możliwe;););)
Tu nasuwa mi się pytanie, czy jest w życiu czas, wiek, w którym powinniśmy zamknąć furtkę pod tytułem „start do życia” i zacząć żyć na kanwie tego, co sobie wypracowaliśmy do pewnego momentu. Czy po tej kresce, którą sobie postawimy jest już za późno na realizowanie pasji, na  studia, kursy, zmianę zawodu, zmianę miejsca zamieszkania itd.  – na tzw. zwroty w życiu. Ja stanowczo mówię temu NIE. Nigdy nie jest za późno!!!! Ostatnio znajomy powiedział mi, że marzy mu się patent żeglarski, ale w jego wieku (notabene 38 lat) jest już za późno na takie głupoty… W takich sytuacjach warto oczyma wyobraźni zobaczyć siebie za 20 lat, kiedy to mówimy ehhh gdybym 20-lat temu zrobił ten patent teraz żeglowałbym sobie po Jeziorze Zegrzyńskim i miał wszystko gdzieś. Czemy tego nie zrobiłem mając 38 lat – byłem wtedy taki młody. Sami widzicie!
Ja jestem właśnie taka osobą – nie boję się zmian i trudnych decyzji. Lubię stabilizację i poczucie bezpieczeństwa, ale w moim życiu nie brakuje zwrotów akcji i szalonych pomysłów, które czasem okazują się strzałem w dziesiątkę a czasem totalnym niewypałem. Tak bywa, ale najważniejsze, aby próbować! Tak poza tym … ja chyba nadal jestem taką szaloną dziewczyną i wiecie, co! Za żadne skarby nie pozwolę odejść tej mojej wewnętrznej, szalonej i odważnej Ani, bo jest mi z nią bardzo dobrze;)






 


... i Adaś się załapał na zdjęcie <3




4 komentarze:

  1. Aniu, jesteś mega zgrabną kobietą, ale ten kombinezon troszkę to maskuje .. sama nie wiem, ale chyba na nie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasieńko:) dziękuję Ci bardzo. Co do kombinezonu hmm ja się w nim dobrze czułam, ale każdy ma prawo do własnego zdania za które Ci bardzo dziękuje:). Pozdrawiam

      Usuń
  2. Nie wiem co Oni chcą od tego kombinezonu... czy kobieta zawsze musi być w mini. Fajnie wyglądasz i tak trzymaj.

    OdpowiedzUsuń