poniedziałek, 4 maja 2015

Dlaczego nie jestem mężatką…?






Jak każda dziewczynka marzyłam kiedyś o białej, ślicznej sukni i tej jedynej w życiu nocy, kiedy wszystkie oczy byłyby zwrócone na mnie a obok mnie ten ukochany, cudowny mężczyzna ehh.  Lata mijały… skończenie szkoły, studia, w między czasie już pierwsza praca i tak nie wiadomo, kiedy 30-stka. 

Kandydat na męża a i owszem był i nadal jest, ale szczerze mówiąc nie było czasu na ślub. Pogoń za stabilizacją finansową gdzieś przysłoniła nam inne aspekty związku i życia. 

Teraz, kiedy oboje dojrzeliśmy, dotarliśmy się i zjedliśmy razem przysłowiową beczkę soli, chyba tego nie potrzebujemy. Wiem, że ślub nie gwarantuje szczęścia. Myślę, że najważniejsza jest przyjaźń, szacunek i zaufanie a do tego nie potrzeba białej sukni i pięknego wesela. Jestem szczęśliwa, ponieważ znalazłam przyjaciela, który nigdy mnie nie zawiódł, akceptuje i rozumie mnie jak nikt inny i chyba tylko On potrafi przekonać mnie do zmiany zdania lub decyzji;) Jesteśmy zupełnie inni, ale jednocześnie bardzo do siebie podobni.  Czy kiedyś zdecydujemy się na ślub? Nie wiem…, jeśli tak, to zrobimy to pewnie z uwagi na Adasia - w końcu zapyta, dlaczego On ma inne nazwisko a mama inne. Mogą nas przekonać także kwestie prawno - formalne. Zobaczymy:) Póki, co, jest dobrze tak jak jest.


Poniżej kilka zdjęć z weekendowego wyjazdu. Spędziliśmy trochę czasu we wspaniałym kompleksie hotelowo-restauracyjnym - 70 kilometrów od Warszawy - należący do grupy Polish Prestige Hotels & Resorts Dwór Chotynia. Jeśli tam będziecie, polecam degustację rewelacyjnych win yhhhmmm







Zwróćcie uwagę na ręcznie robiony naszyjnik z naturalnych kamieni - Agat. Podobno Agat jest kamieniem równowagi - fizycznej, emocjonalnej i intelektualnej. Harmonizuje energie yin i yang, działa uspokajająco, dodaje pewności siebie. Agat poprawia koncentrację uwagi i zdolności analityczne, co przydaje się do rozwiązywania problemów. Kamień ulecza gniew i żal, dając w to miejsce odwagę do zaczynania czegoś od nowa, usuwa napięcie po przejściach z przeszłości.



 






Coraz częściej dostaję kwiaty od miłości mojego życia;)






spódnica H&M, golfik H&M, naszyjnik - ręcznie robiony

8 komentarzy:

  1. Aniu, naszyjnik to Twoje dzieło?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie:) nie mam takiego talentu, ale czasem kusi mnie, aby coś tam sobie zmajstrować:)

      Usuń
  2. Ślub jest przereklamowany. Sama jestem mężatką i odradzam to! Nie mając ślubu ludzie bardziej się starają a po ślubie totalnie sobie odpuszczają. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, ehhh różnie to bywa. Nie ma reguły:)

      Usuń
  3. Bardzo ładnie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. fajna stylizacja....co skłoniło Cię do napisania takiego tekstu??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Sama nie wiem hmm tak jakoś spontanicznie o tym napisałam:)

      Usuń